Podarunek to delikatna sprawa, więc mam nadzieję że dałam z siebie tyle, ile mogłam najwięcej. Niedawno komplet trafił do rąk kolegi i ma powędrować razem z nim na urodzinową imprezę. Oby prezent przypadł do gustu
:)
 |
| Kolory to ciemna zieleń oraz beż. |
 |
| Zbliżenie z jednej strony... |
 |
| Zbliżenie z drugiej strony... ale to przecież nie koniec. |
 |
| Dodałam od siebie koralik. |
 |
| Stwierdziłam, że może to być interesujące połączenie. |
 |
| Na koniec wisiorek prezentuję się w ten sposób. |
 |
| Później tworzyły się kolczyki. Na zdjęciu jeden gotowy, a jeden w częściach pierwszych :D |
 |
| Delikatne. Pasują do wisiorka oczywiście, ale również do codziennego ubioru jak i do klasycznej czerni ;) |
 |
| A tu jeszcze takie małe szaleństwo. |
 |
| Całość kompozycji widoczna również na facebooku. |
 |
A tu udokumentowane jak wisiorek sobie czekał, żeby dojechać do Krakowa.
Pod tablicą korkową widać COŚ. Szykuje się powoli, aby mieć fotorelację na blogu. Ale przed COSIEM jeszcze długa droga :), gdyż:
SESJA i tym podobne, ale już wkrótce WAKACJE, a z nimi TYYYYYYYLE fajnego do wykorzystania kreatywne czasu. Innymi słowy, już wkrótce blog odżyje, nie mogę się doczekać. W głowie dużo pomysłów, w szafkach parę napoczętych i niedokończonych projektów... 21 czerwca ostatni egzamin (o zgrozo) i działam! :)
Z ciepłymi pozdrowieniami w zimniejsze dni - IZA | | | | | | | | | | | | | | |
|
|
|
|
|
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz