piątek, 24 sierpnia 2012

misz-masz

Muchomorek, po korku od.. hmmm, wina musującego :D

Lubię mój koralikowy patent z takim właśnie łączeniem elementów. Koraliki babci. Niestety srebrna nitka, która przebłyskuje nie sprawdziła się - gryzła. Projekt uległ zmianie na mniej poważny...


...efekt lepszy niż na zdjęciu :) Osobiście lubię niecodzienne ozdoby, więc mi takie połączenie nie przeszkadza (babcia też zadowolona :P). Szczerze, to pierońsko trudno było zrobić te kolorki na przemian, ale już oczyma wyobraźni widziałam efekt. Chciałam, mam :)

Brązowo-fioletowy. Szkoda, że zdjęcie za jasne. Gdy już wiem, że zdjęcia będą trafiać na bloga, to bardziej się przyłożę.

No tak... Zośka mojego Bartka - w kolorach
Barcelony - trzymamy kciuki, bo właśnie grają z Realem!!! ;)



Ja to jestem gapa. Zapominam o zdjęciach, a potem robię byle
jakie z komórki. Projekt Roksanowy :)

Jeden z moich faworytów!!!


Czy turkus jest w modzie? To już czwarty turkusowy projekt na zamówienie. A poprzednie? Już wkrótce.

Zrobiłam je nie myśląc o sobie, ale jak przymierzyłam tak... nie oddam :)

Pomarańczka.

Ostatnio pobawiłam się mniejszymi koralikami.




:)


Moja bransoletka. Trochę dziwne połączenie kolorów, nie? Uparłam się iść we wrzosowych butach na wesele, a że nie udało mi się kupić sukienki w mniej kontrastowym kolorze, to chciałam to jakoś przełamać.


Oto i ja przed wyjściem. Wybaczcie brak twarzy, ale pozowanie to nie dla mnie ;)

Rzemyk zawiązać na węzełek i oplątać dookoła.

Wygodnie się w niej chodzi :)

Tyle na dziś. Już coraz mniej zapasów na komputerze. IZA ;)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz