niedziela, 18 lutego 2018

Początki sutaszu - kolczyki

Cześć!

Jak to ze wszystkim bywa, żeby coś zrobić potrzeba odpowiedniego impulsu. Kiedyś chciałam spróbować zrobić coś z sutaszu i koralików. W tym celu kupiłam cienkie igły, przez które przeplotę koralik. Resztę w zasadzie miałam - nitkę monofilową (żyłkową), sutasze, jakieś koraliki, bigle, gdyby to miały być kolczyki, filc do podszycia. Poza tym... nie wzięłam się do pracy :)

A wczoraj będąc w empiku przeglądałam magazyny o rękodziele i myślę... kupię jeden na zachętę. I tak inspirując się, wczoraj nie miałam, a dziś mam - kolczyki z sutaszu zrobione przeze mnie.

Co do samych koralików... Nie miałam koralika na bazę, wykorzystałam to co miałam. Łatwo nie było, bo prostokątny kształt koralików nie ułatwiał sprawy. Teraz widzę, że za zwyczaj koraliki te są w kształcie kropli lub okrągłe. Z kolei myślę, że wprawiona ręka nie ma większych problemów z jakimkolwiek kształtem :)

Umęczyłam się z pierwszym kolczykiem, ale drugi poszedł już sprawniej. Jak znajdę jakieś fajne koraliki postaram się zrobić bardziej wypasiony sutasz, ale pierwsze koty za płoty :)

Poza tym dziś zrobiłam też pizzę domową :)

Pozdrawiam!

Iza




Wszystko potrzebne do zrobienia jednego kolczyka (+filc)

Kolejne mam nadzieję będą równiejsze :)

Druga strona..
...podszyta filcem.





Brak komentarzy:

Prześlij komentarz