Hej!
Tak to już jest, że jak jest się uziemionym, ma się ochotę na zrobienie czegoś, czego w danym momencie się nie da. Złamałam prawą rękę dwa tygodnie temu, plany mi się pozmieniały, musiałam przekładać egzaminy i dodatkowo mam ostatnio sporo pomysłów, których na razie nie mogę zrealizować.
Żeby cokolwiek działo się na blogu, wrzucam moją koszulkę zrobioną rok temu.
Chciałam mieć jakąś koszulkę z francuskim napisem, więc sobie ją zrobiłam!
Lubię w moich pracach to, że często kryje się w nich element przypadku - co i jak - poniżej |
Przykładowo, napisy miały mieć tylko kontur, ale jak napisałam już to co chciałam, stwierdziłam że za mało się dzieje na tej koszulce i napis dlatego jest taki, a nie inny. |
Niebieska truskawka jest cieniowana - to też przypadek! Akurat skończył się mazak i zamiast kupować nowy zostawiłam tak jak to widzicie - samo się pocieniowało. |
Z tyłu truskawa miała właśnie tak 'zerkać' |
I tak 's' żyją własnym życiem, wychodzą z linii. Nie podobał mi się ten łącznik pomiędzy 's' i chciałam go również zamaskować. |
I narysowałam dodatkową truskawkę :) |
Et voilà! Ciekawe, jak Wy poradzilibyście sobie w takiej sytuacji :) |
Pasuje dodać, dla osób nie znających francuskiego co oznaczają napisy.
J'aime les fraises, et vous? - Lubię truskawki, a Ty?
Moi aussi! - Ja też!
Merci pour d'attention!
à voir!
Iza
Nie-artysta na pewno by zaczął od nowa albo rzucił to w cholere. Gratuluję inwencji twórczej i pomysłowości :). Na pierwszy, a nawet piąty rzut oka nie da się poznać sprytnie "ukrytych" gaf :)
OdpowiedzUsuńBardzo mi miło :)
OdpowiedzUsuń