niedziela, 7 lutego 2016

J'aime les fraises, et vous?

Hej!

Tak to już jest, że jak jest się uziemionym, ma się ochotę na zrobienie czegoś, czego w danym momencie się nie da. Złamałam prawą rękę dwa tygodnie temu, plany mi się pozmieniały, musiałam przekładać egzaminy i dodatkowo mam ostatnio sporo pomysłów, których na razie nie mogę zrealizować.
Żeby cokolwiek działo się na blogu, wrzucam moją koszulkę zrobioną rok temu. 

Chciałam mieć jakąś koszulkę z francuskim napisem, więc sobie ją zrobiłam!

Lubię w moich pracach to, że często kryje się w nich element przypadku - co i jak - poniżej

Przykładowo, napisy miały mieć tylko kontur, ale jak napisałam już to co chciałam, stwierdziłam że za mało się dzieje na tej koszulce i napis dlatego jest taki, a nie inny.

Co do truskawek... Miała być jedna i również jak najprostszy kształt, ale koszulka zdawała się taka smutna i bez wyrazu. Pokolorowałam truskawkę na czerwono i.. stwierdziłam że to mało. Używając tego samego szablonu narysowałam drugą truskawkę i postanowiłam odejść od standardowego myślenia i pokolorować ją na niebiesko.




Niebieska truskawka jest cieniowana - to też przypadek! Akurat skończył się mazak i zamiast kupować nowy zostawiłam tak jak to widzicie - samo się pocieniowało.
Z tyłu truskawa miała właśnie tak 'zerkać'
Z tyłu miał być również odpowiedź na pytanie zadane z przodu. Pamiętam, wysłałam zdjęcia koleżankom, żeby pochwalić się co zrobiłam i usłyszałam coś w stylu: 'No wszystko ładnie, fajnie, ale 'też' pisze się 'aussi', a nie 'auusi'. Od razu zaczęłam się zastanawiać jak to możliwe, pamiętam, że na szablonie miałam raczej prawidłowo napisane.
Rzut okiem na szablon - tu nie ma błędu. Prada jest taka, że przez materiał kształt widać było tylko symbolicznie, tak żeby naprowadził mnie prawidłowo. Śmieję się sama z siebie, że jak się bardzo skupiam przy takich pracach to zapominam o oddychaniu. Wszystko robiłam na wdechu z myślą: 'Żeby tylko prosto narysować, żeby nie zrobić plamy!'. Tak widać się zamyśliłam, że machnęłam literówkę - no ok, teraz trzeba jakoś wyjść z tej sytuacji, bo szkoda pracy!

I tak 's' żyją własnym życiem, wychodzą z linii. Nie podobał mi się ten łącznik pomiędzy 's' i chciałam go również zamaskować.

I narysowałam dodatkową truskawkę :)
 
Et voilà! Ciekawe, jak Wy poradzilibyście sobie w takiej sytuacji :)
Pasuje dodać, dla osób nie znających francuskiego co oznaczają napisy.

J'aime les fraises, et vous? - Lubię truskawki, a Ty?
Moi aussi! - Ja też!

Merci pour d'attention! 

à voir!

Iza

2 komentarze:

  1. Nie-artysta na pewno by zaczął od nowa albo rzucił to w cholere. Gratuluję inwencji twórczej i pomysłowości :). Na pierwszy, a nawet piąty rzut oka nie da się poznać sprytnie "ukrytych" gaf :)

    OdpowiedzUsuń