poniedziałek, 28 listopada 2016

Jak poprawie oczyścić butelkę przed użyciem farb do szkła?

Bonsoir mes amis ;)

Na początek sporo fotek, a na samym końcu krótki wpis.

Jak poprawie oczyścić butelkę przed użyciem farb do szkła?

Wkładamy szklane butelki/słoiki do miednicy z wodą i czekamy aż etykietki porządnie nasiąkną. Następnie ja pomagam sobie nożem. W zależności od kleju użytego do etykiet idzie to sprawnie lub mniej, ale można poćwiczyć cierpliwość ;) Skrobiemy z wyczuciem, żeby nie zrobić rys.

Woda i płyn do mycia naczyń.

Słoiczki po oliwkach/małych koncentratach pomidorowych - będą wykorzystane już wkrótce do czegoś fajnego ;) Domowy recykling.

Jeśli klej jest wyjątkowo trudny do usunięcia radzę użyć wacika nasączonego zmywaczem do paznokci i dodatkowo pomóc sobie nożykiem do cięcia papieru. Zmywacz lubi pozostawiać smugi. Przed malowaniem radzę jeszcze przetrzeć szkło płynem do mycia szyb i ręcznikiem papierowym. Tak przygotowana butelka jest gotowa do malowania farbami do szkła.

Tak wyglądają farby do szkła w trakcie malowania. Po wyschnięciu kolory nie są tak pstrokate jakby się to mogło wydawać. Trzeba uważać, aby nie nałożyć za dużo farby, gdyż zacznie spływać, co grozi popsuciem całej zabawy i efektu.
Farby do szkła po wyschnięciu.

Jakie farby do szkła wybrać? Miałam na prawdę przeróżne i żadne mnie nie zawiodły. Jedyne co zauważyłam, to przy połączeniu farb Glass Deco i hmmm.. innych (nie pamiętam nazwy, sprzedawane w tubach po 80ml) po wyschnięciu na szkle twory się dziwny kożuch. Powstają pewnego rodzaju pęknięcia i obrazek nie wygląda zbyt korzystnie. Wniosek: uważajmy na połączenia farb z różnych firm.

Teraz coś o butelce. Zawsze chciałam namalować butelkę tylko na połowie, alby jej właściciel wybierał jak ją ogląda. Od strony obrazka czy w odbiciu lustrzanym.

Dodam, że po długiej przerwie zakupiłam farby do szkła. Poprzednie: większość tubek była pustych, a pozostałe zaschły. Niestety znalazłam sklepik, gdzie kupiłam pudełeczko jedynie z 5cioma kolorami. Trochę mało, ale chciałam je koniecznie mieć i coś namalować.


Widok z drugiej strony. Teraz pozostaje znaleźć komplet innych odcieni w internecie i tworzyć coś fajnego. Mam pewien motyw kwiatowy w głowie ;)

Dla zaciekawionych, zestaw farb który kupiłam składa się z 5 kolorów i konturówki. Wydatek rzędu 30 zł


Widok bezpośrednio na farbę.

Widok z drugiej strony.
Powoli uruchamiam bloga. W głowie mam sporo pomysłów, oby tylko czas teraz sprzyjał, chociaż zawsze znajdzie się wymówka! Niektóre rzeczy są już gotowe, ale zrobić jedno, ogarnąć wpis na blogu to drugie :) Wcześniej pisanie pracy magisterskiej na zmianę z chodzeniem do pracy, teraz równie zakręcony czas mnie czeka. Dlatego tym bardziej, żeby nie zwariować, trzeba coś tworzyć ;) Pomaga to oderwać się od rzeczywistości i przez chwile myśleć o czymś innym niż obowiązkach.

Mam nadzieję, że niebawem kolejny wpis.

À bientôt!


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz