Witam :) :)
Przedstawiam owoc mojej pracy z farbami do tkanin. Dostałam je od znajomych na urodziny w lipcu, a użyłam je dopiero teraz. Czekam na kolejną okazję do malowania. Jestem bardzo z nich zadowolona, ale w pełni będę mogła je polecić po praniu poduszki.
Może ktoś pomyśli, że trochę monotematycznie z tym dzikiem, ale... jeśli jest taka potrzeba to czemu nie dzik ;)
Zapraszam do fotorelacji!
 |
| Schną do 5ciu godzin. |
|
|
|
|
 |
| Zaczynam rysować szablon. Dzik, którego znalazłam, bardzo mnie rozśmieszył. Umiem przerysowywać postacie, natomiast z trudem przychodzi narysowanie mi czegoś samej z siebie. |
 |
| Lokowanie produktu ;) Pozdrowienia dla ekipy Electrolux :P |
 |
| Malowałam chudym pędzelkiem. Gdy widziałam, że powoli brakuje mi farby przyciskałam mocniej pędzel, włosie rozchodziło się i tak właśnie robiłam cień. |
 |
| I wspomniany na fanpage wypadek przy pracy. Od razu zaprałam i nie ma śladu. |
 |
| Czerwona i zielona farba. Mieszam i jest brązowa ;) |
 |
| Po wyschnięciu należy przeprasować materiał w 150C przy pomocy papieru do pieczenia. Po wyprasowaniu w dotyku jest jak prasowanka. |
 |
| Jak widać farba może przebić, więc nawet malując bez szablonu (który i tak średnio było widać 😊) dobrze coś podłożyć. |
 |
| A tak wgl to dzik ma towarzystwo i to towarzystwo właśnie było inspiracją do stworzenia dzika :) |
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz